Wizyta u lekarza zwykle nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Trudno się temu dziwić. Najczęściej wiąże się z jakąś chorobą lub badaniem.
Zarówno u dzieci, jak i dorosłych występować może tzw. syndrom białego fartucha. Polega on na tym, iż na samą myśl o wizycie u lekarza stan zdrowia się pogarsza. Wzrasta ciśnienie, rośnie poziom stresu, podwyższa się temperatura. Z czym to jest związane? Przede wszystkim z nadmiernym strachem i niepewnością co nas czeka. Czy badanie będzie bolesne? Jaką diagnozę postawi lekarz? Jakie leki będziemy musieć zażywać? Spośród wszystkich specjalizacji medycznych, jednak to stomatologia wywołuje największy stres, opór i niechęć u pacjentów. Perspektywa wiercenia w zębie lub co gorsze – jego usuwania, nierozerwalnie łączy się z widmem bólu. Bólu, którego każdy z nas chce uniknąć. Jak z tak negatywnie nastawionym pacjentem ma współpracować lekarz? Jest to niesamowicie trudne, ale nie niemożliwe. Pomóc może kilka prostych rzeczy.
Ile razy myśleliście o tym, aby uciec z fotela dentystycznego? Na pewno niejednokrotnie! My też tak mamy, mimo iż jesteśmy już w pełni dorośli. Kiedy już siedzimy na fotelu, gorączkowo się rozglądamy szukając drogi ucieczki z gabinetu.
Oczywistym wyborem są drzwi, którymi weszliśmy oraz okna. Nie wiedzieć dlaczego, to właśnie okna stają się częstszym wyborem. Być może powodowane jest to tym, że lekarz nie spodziewa się ucieczki przez okno, ale przez drzwi już tak. Taki fotel z zaskoczenia. Co może zatem zrobić lekarz? Oczywiście nakleić folię okienną na okno.
Naukowe badania udowadniają, że częściowe zasłonięcie okna w gabinecie lekarskim / dentystycznym, działa na pacjentów bardzo uspokajająco i kojąco. Ograniczenie widoku na otwartą przestrzeń, rozpościerającą się na zewnątrz gabinetu, studzi emocje i zniechęca do ucieczki. Powoli pacjent odzyskuje równowagę, łapie oddech i zaczyna myśleć racjonalnie. W końcu to nie jego pierwsza wizyta w tym miejscu i wie czego się spodziewać. Jeszcze kilka chwil mu wystarczy i zacznie współpracować z lekarzem – dentystą. W tym wszystkim olbrzymią rolę odegrały folie okienne i ich uspokajający wpływ na człowieka.
Zależnie od specjalizacji gabinetu, mleczne, szronione folie okienne mogą być jednolite na całej powierzchni, mogą również posiadać różnego rodzaju wzorki i motywy. Kilka propozycji, które dla was przygotowaliśmy to:
logo gabinetu – w folii możemy ploterowo wyciąć logo gabientu lub kliniki. Jeśli okna wychodzą na ulicę, logo staje się dodatkową, aczkolwiek subtelną formą reklamy. Wskazuje również miejsce, w którym klinika lub przychodnia się mieści,
dane kontaktowe – numer telefonu, adres strony www, poczty e-mail – takie informacje również mogą być wycięte w folii, która następnie zostanie przyklejona do szyby okiennej. Warto takie informacje umieszczać, szczególnie wtedy gdy okna gabinetu wychodzą na chodnik, deptak, parking lub inne miejsce, w którym mogą znajdować się potencjalni pacjencji,
zabawne grafiki – warto również pomyśleć o najmłodszych pacjentach i mile ich zaskoczyć. Kiedy zauważą że na folii okiennej wycięte zostały zabawne grafiki, postacie, symbole, a może również i hasła, z jeszcze większym zaciekawieniem będą przyglądać się oknom, starając się znaleźć wszystkie zaskakujące ich elementy. Im ich więcej, tym łatwiejszą pracę będzie mieć stomatolog. Odciągając uwagę dziecka (ale również i osoby dorosłej) od zabiegu, można go przeprowadzić szybciej i sprawniej. Wystarczy tylko skupić uwagę pacjenta na czymś znacznie ciekawszym, niż osoba dentysty i narzędzi w jego ręku.
Czy są inne wskazania, aby folia znalazła się w oknach gabinetu? Oczywiście że tak. Po pierwsze prywatność. Przeprowadzając badanie lub zabieg, nikt nie chce być obserwowanym. Ani pacjent, ani lekarz.
Do takich przypadków może niestety dochodzić, jeśli gabinet zlokalizowany jest na parterze lub sąsiadująca zabudowa jest tak gęsta, że do gabinetu można zaglądać z okien budynku obok.
Wówczas mleczna folia okienna jest niezastąpiona. Nie ogranicza nadmiernie ilości wpadającego światła, natomiast skutecznie zniekształca obraz i chroni prywatność pacjenta i lekarza.
Wizyta u lekarza zwykle nie należy do najprzyjemniejszych rzeczy. Trudno się temu dziwić. Najczęściej wiąże się z jakąś chorobą lub badaniem.
Przeczytaj całość